Czy wiesz, że Twoje ciało pamięta emocje, które umysł próbuje wyprzeć? Choć brzmi to jak metafora, fizjoterapeuci spotykają się z tym zjawiskiem na co dzień. Ból karku po trudnym tygodniu, sztywność barków po stresującej rozmowie, napięcie w żuchwie po nerwowej nocy – to nie przypadki. To zapisane w ciele emocje.

Kiedy przeżywamy stres, organizm reaguje fizycznie – przyspiesza oddech, napina mięśnie, podnosi tętno. To naturalna reakcja obronna. Problem pojawia się, gdy stres staje się chroniczny. Wtedy mięśnie nie rozluźniają się w pełni. Powstaje „pancerz mięśniowy” – stan napięcia, który może trwać tygodniami, a nawet latami.
Najczęstsze „magazyny emocji” w ciele to:
- kark i barki (odpowiedzialność, napięcie emocjonalne),
- lędźwie (strach, przeciążenie psychiczne),
- klatka piersiowa (smutek, tłumienie emocji),
- szczęka (złość, kontrola).
Fizjoterapeuci obserwują, że praca manualna z napiętymi partiami ciała potrafi przynieść ulgę nie tylko fizyczną, ale i emocjonalną. Pacjenci często mówią, że po zabiegu „czują się lżej” – dosłownie i w przenośni.
Co możesz zrobić na co dzień?
- Zatrzymaj się i zapytaj siebie: co teraz czuję – i gdzie to czuję?
- Ćwicz świadomy oddech – najlepiej przeponowy.
- Regularnie się ruszaj – nie tylko dla mięśni, ale i dla głowy.
- Sięgnij po masaż, terapię powięziową, a nawet delikatną jogę czy mindfulness.
W Klinice Ruchu traktujemy ciało jako całość – fizyczną i emocjonalną. Pomagamy rozluźnić to, co zbyt długo było napięte – także w sercu i głowie.